Chrysler w zagrożeniu - przyszłość niepewna
Stellantis, znane z problematycznych marek, może stanąć przed dramatycznymi decyzjami, a Chrysler znajduje się na celowniku. W 2021 roku dyrektor generalny firmy, Carlos Tavares, postawił ultimatum wszystkim markom borykającym się z problemami: „zróbcie porządek w ciągu dekady, albo żegnajcie”. Teraz zbliża się termin pierwszej oceny wydajności, która może przynieść trudne wybory dotyczące przyszłości marek, w tym Chryslera.
Tavares w trakcie tegorocznego Salonu Samochodowego w Paryżu, jak donosi Automotive News, oznajmił, że Stellantis dokonasz przeglądu indywidualnych marek na około dwie trzecie drogi w ich strategicznym planie Dare Forward 2030. Przewiduje się, że w tym czasie marki z potencjałem zostaną oddzielone od tych, które nie spełniają oczekiwań. Tavares wskazał okres dwóch do trzech lat od teraz, co odpowiada ukończeniu pięcioletniego okresu pełnego finansowania transformacji tych marek.
„Będziemy oceniać wydajność każdej marki na około dwie trzecie planu Dare Forward 2030, więc możecie się spodziewać decyzji za dwa do trzech lat” – stwierdził Tavares w wywiadzie. „Jak dotąd spełniliśmy nasze zobowiązania. Już uruchomiliśmy platformę STLA Medium, która miała premierę w modelu Peugeot 3008. W razie potrzeby dostosowaliśmy harmonogram niektórych wprowadzeń produktów, ale nie anulowaliśmy żadnych z nich.”
Choć Tavares nie ujawnil konkretnych decyzji, nie wiadomo, czy ma na myśli eliminację marek w tak krótkim czasie. Początkowo prezydent zasugerował, że marki będą miały czas do 2030 roku, aby udowodnić swoją wartość. Ten kamień milowy może oznaczać, że Stellantis zdecyduje się na dalsze inwestycje w marki pod presją. Redakcja The Drive skontaktowała się z firmą w celu uzyskania dodatkowych informacji, ale nie uzyskała odpowiedzi przed publikacją.
W każdym razie, decyzje te będą przypisane następcy Tavaresa, który ogłosił swoją decyzję o przejściu na emeryturę po zakończeniu kontraktu na początku 2026 roku. Stellantis ogłosi nazwisko nowego dyrektora przed końcem przyszłego roku.
Chrysler znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji w portfolio Stellantis, dysponując tylko dwoma modelami i bez jasnej drogi powrotu do formy. Jeden z nich to minivan Pacifica, a drugi to kontynuacja starszej wersji Pacifica, przekształcona w Voyager. Chrysler wydawał się planować wprowadzenie elektrycznego crossovera wzorowanego na koncepcie Airflow, lecz słabe opinie skłoniły go do zaprojektowania modelu od nowa. Rezultatem była obiecująca koncepcja Halcyon, która, jeśli ma być czymś, wydaje się zbyt radykalna, aby mogła trafić na rynek. Jednak wcześniej krążyły plotki o Chryslerze, który miałby być bliźniaczym modelem do elétrycznego Dodge'a Charger Daytona, a Halcyon, przynajmniej wizualnie, może pasować do tej roli.
Jeśli tak się stanie, może to sygnalizować powrót do dni świetności Chryslera lub przynajmniej zgaszenie marki w efektowny sposób.